niedziela, 24 listopada 2013

Bridezillowy smokey eye


Natknęłam się ostatnio na sesję Cary Delevingne dla tureckiego Vogue.
Jako, że jest moją ulubioną modelką, postanowiłam zaczerpnąć trochę inspiracji z tych zdjęć...
Zobaczcie:







I moja pierwsza myśl: SZALONA PANNA MŁODA.
Jaki makijaż oddałby charakter prawdziwej ślubnej Godzilli? Według mnie smokey eye. 
I właśnie dlatego wstałam rano, umyłam buzię i nieuczesana wzięłam się do roboty. Chciałam zrobić tak mocne smokey jakie na zdjęciach ma Cara, ale sama nie chciałabym mieć aż tak mocnego makijażu na ślubie.
 Dlatego jest lżej.

Mam nadzieję, że Wam się spodoba!




Użyłam:

Mineralnego podkładu w kamieniu Sephora, nałożyłam go na mokro by był bardziej kryjący.
Bronzera Sephora.
Rozświetlacza, którym tym razem był cień Inglot w kolorze kości słoniowej.
Jasna pomadka Maybelline, którą trochę przypudrowałam, by była matowa.
Trzech cieni Sephora: jasnego, ciemnego matowego brązu i śliwkowego. 
Białej kredki Kryolan do linii wodnej i czarnej na powiekę górną i dolną.
Maskary wydłużającej Gosh.
Czarnej maskary do brwi Eveline. 

Dawno nie robiłam smokey, ale lubię je.
A Wy, zdecydowałybyście się na mocniejszy ślubny make up?

No i jak myślicie, uda wam się uniknąć bridezillowego ślubnego nastroju? 

Buziaki, Martyna.


2 komentarze:

  1. coś dla odważnych :) ciekawa inspiracja nawet na zwykłą imprezę.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny make-up, mnie osobiście podoba się bardziej niż ten z sesji Cary Delevingne dla tureckiego Vogue :)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoimi spostrzeżeniami :)

Napisz do nas wiadomość

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *